utworzone przez Jolmosia | kw. 20, 2016 | Okręg 2 Roślinologia stosowana

Piosenka Urszuli od zawsze poprawiała mój nastrój i przypominała beztroski czas… ciepłe promienie słońca na twarzy i dziecięce zabawy z dmuchawcami… Zielona łąka na wiosnę z dywanem żółtych kwiatów… kojący widok 🙂
I właśnie tak przez wiele lat mlecz, a fachowo mniszek lekarski, kojarzył mi się z beztroską i słońcem. Aż pewnego dnia przeczytałam, że ten mlecz, chwast pospolity, jest skarbnicą zdrowia!!! Świetnie się sprawdza przy zapalaniu gardła, doskonale działa na uporczywy kaszel. Dzięki zawartości licznych witamin i minerałów leczy dolegliwości żołądkowe, przyspiesza gojenie ran, zwalcza kurzajki i brodawki. Mniszek ma działanie przeczyszczające i moczopędne. Łagodzi schorzenia wątroby i woreczka żółciowego, w tym kamicy żółciowej. Stosuje się go przy braku apetytu, zwiększa wydalanie moczu. Doskonale intensyfikuje oczyszczanie organizmu wspomagając usuwanie toksyn i ubocznych produktów przemiany materii. Stosuje się go w leczeniu anemii. Obniża poziom cukru i działa rozkurczowo. Reguluje zaburzenia miesiączkowania i jajeczkowania. (więcej…)
utworzone przez Jolmosia | gru 20, 2015 | Okręg 2 Roślinologia stosowana
Za oknami szaro buro i ponuro, początek grudnia. W sklepach gorączka świątecznych zakupów. Święta za pasem …. Nie wiem jak Wy, ale ja sobie nie wyobrażam kolacji wigilijnej bez czerwonego barszczu z uszkami 🙂 Takiego kwaśnego doprawionego czosnkiem…. pychota 🙂 Zgodnie z tradycją na kolację wigilijną wszystko powinno być bez dodatku mięsa – można powiedzieć prawie wegańskie… – tylko to trochę dziwnie brzmi … wegańska kolacja wigilijna 🙂 Druga tradycja – kolacja powinna być zrobiona przez domowników. Mak zmielony, a nie kupiona gotowa masa makowa, łazanki zrobione i pokrojone a nie kupione gotowe w hipermarkecie, karpik żywy pływający w wannie, a potem usmażony w domu na patelni, domowy kompot z suszonych owoców, kiszony, kwaśny i aromatyczny barszcz czerwony, a nie taki sztuczny, rozpuszczony z torebki proszek w kolorze czerwonym … Oj, oj i zaczyna się…. Przecież, żeby zrobić kiszony barszcz to trzeba posiąść magiczne moce!. Kiedyś robiły to babcie, ale mnie to się nie uda, to przecież jest niemożliwe. Nie będę Was szczególnie motywować, żeby to zrobić samemu – napisze po prostu przepis !!! Aa wy sami ocenicie czy to jest trudne czy nie.


(więcej…)
utworzone przez Jolmosia | paź 18, 2015 | Okręg 2 Roślinologia stosowana
Dzisiaj będzie krótko, sprawnie i rzeczowo Jak się uda, bo ze mną to różnie bywa…
Zima idzie, zimno będzie i ponuro i choroby i wirusy i bakterie i katary i kaszelki… Stawiamy czoło wyzwaniu, szukamy naturalnych sposobów na budowanie odporności. I sięgamy oczywiście do natury i przepisów naszych bab i prabab. (więcej…)