Pomidor to jedna wielka witaminowa i minerałowa bomba 🙂 Oczywiście mam na myśli pomidory wyhodowane w prawdziwej ziemi i na słońcu, bez oprysków i sztucznego, chemicznego proszku, który miałby przyspieszyć proces ich dojrzewania. Produkty pomidoropodobne, które produkowane są na wełnie mineralnej, bez dostępu do słońca i odżywiane drogą kropelkową przez komputer, nie do końca spełniają bowiem definicję wspomnianej wcześniej bomby.
Pomidory zawierają duże ilości witaminy C oraz witaminę E, witaminy z grupy B, PP oraz mnóstwo mikro i makro elementów. Przede wszystkim: potas, wapń, magnez, żelazo, miedź, kobalt i mangan, brom. Niemniej ważnym składnikiem pomidorów jest likopen. Antyoksydant, czyli przeciwutleniacz, który chroni nasze komórki przed niszczącym działaniem wolnych rodników. O tym już pisałyśmy – wiemy jak bardzo jest to ważne. Działanie likopenu zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób cywilizacyjnych. Co jeszcze ważne – likopen aktywuje się pod wpływem ciepła, w związku z tym najwięcej tego składnika zawierają pomidory przetworzone, a jego przyswajalność dla organizmu jest w takiej postaci dużo lepsza.
Poniżej, jeszcze kilka faktów, dlaczego powinniśmy sięgać po pomidory:
- zapobiegają miażdżycy i zawałom serca,
- mają działanie antynowotworowe,
- poprawiają odporność,
- wspomagają trawienie,
- działają moczopędnie,
- nawadniają,
- walczą z nadwagą,
- poprawiają pracę układu nerwowego,
- odkwaszają organizmy,
- działają antydepresyjnie,
chronią przed nadmiernym działaniem promieni słonecznych.
Warto poświęcić trochę czasu na przygotowanie własnych przetworów pomidorowych: przeciery, soki, a nawet domowe, suszone pomidory. Efekty są niesamowite, smak niepowtarzalny, daleki od tych, które znamy ze sklepów – przetworzonych chemicznie pomidorów w tubce z masą konserwantów…
Zatem kilka pomysłów na domowe, pomidorowe cudeńka:
Przecier pomidorowy na trzy sposoby:
Przed przygotowaniem zasięgnęłam opinii od zaprzyjaźnionych koleżanek i dostałam 3 różne przepisy na przygotowanie przecieru. Przetestowałam 2 z nich, ale podzielę się wszystkimi trzema.
Do przygotowania przecieru użyłam 11,5 kg pomidorów, przyprawy, czosnek, liście pora.
I sposób – przetestowany:
Sparzyć pomidory gorącą wodą i obrać ze skórki, usunąć szypułki, ogonki.
Pokroić na kilka części i wrzucić do garnka – można dodać trochę wody na dno, żeby się nie przypaliło.
Po zagotowaniu, jak pomidory zmiękną dodać do smaku: sól, pieprz, bazylię świeżą. oregano, liście pora, ząbki czosnku – tak jak napisałam do smaku, bo przecież przecier będzie podstawą do przygotowania zupy, sosu, itp. i można go doprawić już przed przygotowaniem dania. Gotować na małym ogniu ok 30 minut.
Usunąć liście pora i zmiksować przy użyciu blendera. Po zmiksowaniu przecier jest gotowy,
Gorący przecier przelewamy do słoików – ja użyłam takich 0,5 litrowych, zamykamy i odwracamy do góry dnem na 5-10 minut. Ja jeszcze dodatkowo pasteryzowałam słoiki ok 5-10 minut.
II sposób – przetestowany:
Umyć pomidory, usunąć szypułki, ogonki, pokroić na kilka części i wrzucić do garnka – można dodać trochę wody na dno, żeby się nie przypaliło.
Po zagotowaniu, jak pomidory zmiękną dodać do smaku: sól, pieprz, bazylię świeżą, oregano, liście pora, ząbki czosnku – tak jak napisałam do smaku, bo przecież przecier będzie podstawą do przygotowania zupy, sosu, itp. i można go doprawić już przed przygotowaniem dania. Gotować na małym ogniu ok 30 minut.
Przegotowane pomidory przecedzić i przetrzeć przez sitko, tak aby na sitku zostały tylko skórki.
Przetarty przez sitko przecier wyszedł bardziej wodnisty od tego przygotowanego wg I sposób, dlatego żeby odparować nadmiar wody, gotowałam go jeszcze ok 30-40 minut.
Po zagotowaniu przecier jest gotowy.
Gorący przecier przelewamy do słoików – ja użyłam takich 0,5 litrowych i zamykamy i odwracamy do góry dnem na 5-10 minut. Ja jeszcze dodatkowo pasteryzowałam słoiki ok 5-10 minut.
Z 11,5 kg pomidorów wszyło ok 8 litrów przecieru.
Zdecydowanie polecam przygotowanie przecieru wg I sposobu, bo wychodzi więcej przecieru i oceniam, że obranie pomidorów ze skórki jest mniej pracochłonne niż przetarcie ich przez sitko .
III sposób – nieprzetestowany:
Sparzyć pomidory gorącą wodą i obrać ze skórki, usunąć szypułki, ogonki.
Pokroić na kilka części i przemielić przez maszynkę do mięsa.
Przecier przelać do słoików, zamknąć i pasteryzować ok 1 godziny.
Sok przygotowujemy w analogiczny sposób z tym, że konieczne jest w każdym przypadku przecedzenie przez sitko, tak aby usunąć pestki.
I jeszcze pyszne, aromatyczne suszone pomidory!!!
Do suszenia najlepsza jest odmiana pomidorów typu lima.
Przepis:
- pomidory
- sól
- olej ze słonecznika
- oliwa z oliwek
- czosnek
- pieprz
- ziele angielskie
- liść laurowy
- bazylia lub inne ulubione przyprawy do pomidorów
Pomidory myjemy, kroimy na pół i łyżeczką usuwamy pestki i miąższ. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub w elektrycznej suszarce. Połówki solimy i rozpoczynamy suszenie w piekarniku w temperaturze około 75 stopni.
Suszymy z przerwami aż pomidory będą wysuszone ale nadal mięsiste. Nawet do 8-10 godzin.
Wyparzone słoiki napełniamy do wysokości 2/3 pomidorami, dodajemy ząbek czosnku, ziarenko ziela angielskiego, jeden liść laurowy, pieprz i suszoną bazylię. Oczywiście może być inna przyprawa, którą najbardziej lubimy. Mieszamy w proporcjach pół na pół olej z oliwą i rozgrzewamy do ok. 90 stopni. Zalewamy słoiki i szybko zakręcamy.
I gotowe! Już na drugi dzień można jeść. Ja najbardziej lubię je z domowym chlebem z dodatkiem masła lub po prostu same.
Smacznego życzy Jomosia 🙂